piątek, 31 lipca 2015

#4 TROPICAL ADVENTURE 🌴🙊

Wszyscy patrzą na niebo.
Samolot leci a niektóre dzieci śpiewają znaną piosenkę o pilocie w różnych językach.
Niestety nagle pojawia się dym, nie mogę zobaczyć samolotu.
Ni stąd, ni zowąd czuje wode na całym ciele.
Nie możliwe, leżę na leżaku w trzecim rzędzie od morza.
Woda mnie wciąga a ja otwieram oczy.
Cholera.
Siedzę rozstrzęsiona na łóżku a ból przeszywający moją głowę współgra idealnie...
Jednak jest to ostatni dzień Lucasa, musi być najlepszy.
Miałam 3 nieprzeczytane sms.
Lucas, Lucas i Lucas.
Poszłam spóźniona na klub ale on tam był i przytulił mnie gorąco.
Graliśmy w karty a później on i Borys bawili się w wrzucanie SOMEBODY PERFECT do wody...
Godziny mijały za szybko a ja nie chciałam żeby wyjechał.
On z resztą też.
Nick wyjechał a ja tęskniłam za nim jak za  bratem.
A na kolejnym spotkaniu chłopak, którego obdarzyłam uczuciem siedział z Ivaną. Przez większą część czasu.
A ja w tym czasie wyżywałam się na tarczy. 
Strzały wbijały się głęboko.
Kiedy Lucas został na strzelaniu z rodzicami ja z resztą grupy poszliśmy do wunder baru gdzie mieliśmy lekcje breake dance.
On przyszedł w połowie a później mnie odprowadził do apartamentu.
To samo pożegnanie tylko, że z większą tęsknotą w oczach. 
Wykąpałam się i zjadłam kolację.
A o 20:15 już byłam z nim umówiona przy domku animatorów.
Spacerowaliśmy po całym ośrodku.
Kiedy czas uciekał poszliśmy na plaże.
Usiedliśmy na leżaku i wpatrywaliśmy się w fale uderzające o piasek przy brzegu.
Obdarzył mnie gorącymi pocałunkami w policzek i nie tylko 🙈😉
Musieliśmy się zbierać.
Czas go ograniczał, szczególnie, że wylot  miał w nocy.
Odprowadził mnie do ampfiteatru.
Wpadłam w jego ramiona.
Przytulaliśmy się mocno, jak nigdy.
Pocałowaliśmy się a ludzie przechodzący obok patrzyli na nas z uśmiechem.
Łzy poleciały mi z oczu, póściłam jego rękę.
Ale odwróciliśmy się do siebie w tym samym czasie.
Podbiegł i pocałował mnie.
Namiętnie, idealnie, jak nigdy wcześniej i mogę powiedzieć, że był to najlepszy pocałunek.
Ponieważ ostatni...
Tamtą noc nie przespałam.
Płakałam i ciągle z nim pisałam.
Miałam nadzieję, że jego wyjazd to jakiś pomylony sen.
/ SOMEBODY PERFECT

czwartek, 30 lipca 2015

#3 TROPICAL ADVENTURE 🌴🙊

Pierwszy poranek w tym łóżku.
I to dobrze się zapowiadający.
O 8:45 (czasu Polskiego jest to 7:45) umówiłam się z Nick'iem.
Chciał mnie nauczyć grać na gitarze a ja przy okazji chciałam usłyszeć jak gra.
Grał niesamowicie!
Zaczął od kołysanki ze Zmierzchu i skończył na "Bless the Lord".
Z każdą nutą wciągał się coraz bardziej a wstawające słońce Bułgarii, któro wstawało z błękitnego morza sprawiało wrażenie, że to wszystko jest jak film.
Następnie poszliśmy na basen gdzie spotkaliśmy Lucasa.
Szczerze mnie przytulił a następnie poszliśmy na klub młodzieżowy gdzie zorganizowalismy bitwe na wodę.
Ale kiedy graliśmy złapał mnie za rękę pod stołem.
Uśmiechnęłam się i po paru godzinach wróciłam do pokoju gdzie nie poczułam się za dobrze.
Udar słoneczny a przeciez o 21:15 mam się spotkać na imprezę, która odbywała się na głównych basenach.
Kiedy zwymiotowałam poczułam się lepiej i poszłam na imprezę.
Zatańczyłam z Nickiem, Lucasem i wieloma innymi osobami a następnie poszliśmy do sky bar'u gdzie spotkaliśmy Vlada. (Brat Nicka)
Nagle Lucas powiedział, że chce mi coś pokazać i zaprowadził mnie o 22 na skały przy morzu o które rozbijały się fale.
W tym momencie się pocałowaliśmy.
Nigdy nawet nie wyobrażałam sobie lepszego pocałunku.
Gdy oświetla nas tylko światło księżyca i gwiazd a woda która rozbijała się o kamienne skały muska naszą skórę.
Nagle zbiegłam ze skał bo 1) Nick na nas czekał i 2) znów rozbolał mnie brzych i głowa.
Niemiec zaprowadził mnie do swojego pokoju i dał mi tabletki. 
Po połknięciu poczułam, że znów zwymiotuję i tak też zrobiłam.
W jego łazience....
Martwił się.
Widziałam w nim ból troski.
Po paru chwilach poszliśmy do sky bar'u.
Dowiedziałam się tam dużo różnych rzeczy o nim. *niestety nie mogę wam powiedzieć bo to są jego i jego rodziny sekrety, a sekret to sekret*
No i znów zwymiotowałam...
O 23:30 poczułam się najgorzej w historii najgorszych poczuć i wróciłam do apartamentu z rodzicami, których spotkałam po drodze. 
Dostałam 5 sms o tresci "Nic ci nie jest?", "Martwię się strasznie" itd.
Na szczęście zasnęłam z uczuciem pełnego szczęścia i miłości. 
                   /SOMEBODY PERFECT


wtorek, 28 lipca 2015

#2 TROPICAL ADVENTURE 🌴🙊

MObudziłam się o 9:30 Bułgarskiego Czasu. (W Polsce o 8:30)
Mój tata wraz z wujkiem byli już na głównych basenach, które były 2 minuty od Morza Czarnego.
Miałam nadzieję, że kogoś poznam ale ta nadzieja szybko uciekła.
Lecz kiedy tak sobie leżałam na leżaku czytając lipcowego JOY'A i popijając go wodą z cytryną spojrzałam na basen.
(Teraz zdaję sobie sprawę jak wielkie szczęście miałam, że popatrzyłam akurat w tamtym momencie)
Patrzył na mnie chłopak.
Ciemny blondyn o brązowych jak czekolada oczach i okularach RayBans.
W tym samym momencie mój młodszy kuzyn zapragnął zagrać w piłkę wodną.
Więc poszłam z nim do jednego z basenów.
Tajemniczy chłopak poszedł na mną z dwojgiem przyjaciół.
Wysoki ciemnoskóry chłopak o czarnych włosach podszedł i się przedstawił.
Nick. (Rumunia)
Następnie podszedł chłopak, którego chciałam poznać z czarnymi okularami.
Lucas 💗 (Niemcy)
Podszedł też blondyn z dużym trądzikiem.
Dominic (Niemcy)
Z Nickiem i Lucasem spędziłam całe popołudnie. 
Zapisałam się również na Młodzieżowy Klub gdzie (boski) Lucas nauczył (niezdarną) mnie strzelać z łuku.
Następnie powędrowałam do pokoju wziąść prysznic i przygotować się na wieczór, w którym się z nimi umówiłam.
Więc już o 21 15 siedziałam pomiędzy nimi w amfiteatrze.
Na nasze szczęście dziś odgrywali "Burlesq"i wyszliśmy po 5 minutach.
Kiedy przechodziliśmy obok morza zdjęłam buty (oni zrobili to samo) i zrobiliśmy sobie spacer o 22 w blasku księżyca stając na nadpływającej wodzie, która rozbijała się o piasek.
Opukaliśmy nogi i pośpiesznie weszliśmy do Mariny Royal Palace (hotel w moim kompleksie) i pojechaliśmy na 10 piętro gdzie mieścił się Sky Bar.
Sami wiecie, że uwielbiam widoki z wysokości więc nie zdziwilibyście się co wtedy robiłam.
Byłam przyklejona do szyby.
Następnie Lucas złapał mnie za łokieć i zaprowadził na taras widokowy.
Widok roznosił się na całe morze.
Nagle potknęłam się i wpadłam prosto w jego ramiona.
Nie mogłam go póścić.
Nie chciałam.
Ale nagle usłyszałam głos Nika więc odwróciłam się niezręcznie i poszłam dalej.
O 23 poczułam się zmęczona i stwierdziłam, że chce już wrócić.
Lucas mnie odprowadził objął ramieniem a ja oznajmiłam, że jest gentelmenem i w tym momencie złapaliśmy się za ręce.
Kiedy staliśmy przed drzwiami przytuliłam go a on uścisnął mnie mocniej.
A później pamiętam tylko to, że dostałam sms'a.
"Thank for U and would do everything<3 " 
/SOMEBODY PERFECT

#1 TROPICAL ADVENTURE 🌴🙊


*Wybaczcie ze nie pisałam ale dopiero teraz wykupiłam internet*

Chyba niektórzy znają to uczucie gdy strach, który nie chciał zniknąć - nawet po tabletkach uspokajającch - znikł wtedy kiedy zrobiliście to czego się baliście.
Tak się czułam.
Czułam się tak kiedy mój lot się rozpoczął.
Jak podwozie oderwało się od pasów startowych a my unieśliśmy się w powietrze , moja twarz nie odrywała się od okna.
Widoki były cudne ! *.*
Natomiast recepcja, pokoje i baseny w kompleksie w którym się zatrzymaliśmy są jeszcze lepsze.
Oprócz tego, że klima, telefon i lodówka nie działały ale to tylko dlatego, że SOMEBODY PERFECT nie umiała tego włączyć ani obsłużyć.
Po rozpakowaniu się, poszliśmy na obiad (był pyszny 💗) i basen.
Niestety skończyło się tym, że krwawy potwór mnie dopadł i skończyłam na leżaczku z drinkiem.
Bezalkoholowym! 🍹
Kiedy słońce zaszło poszliśmy się przejść na plaże i do pobliskiego lobby bar'u.
Parę godzin później wróciliśmy do pokoju a ja od razu padłam. 
/SOMEBODY PERFECT 


wtorek, 21 lipca 2015

NOWOŚĆ (PROLOG)

Witom.
Dokładnie za 7 godz mam być na lotnisku.
Za 7 godz będę trzęsła się ze strachu wchodząc do samolotu.
Dokładnie wtedy pomyślę znów o tym, że mogę już stamtąd nie wrócić.
A później muzyka na słuchawkach, które będę miała w uszach rozproszy te złe myśli.
Skupię się na cudownych widokach, złotym słońcu i nadmorskich falach.
Bo przecież #Raz_Się_Żyje !
Przez 2 tygodnie będę opalała się..
(Choć i tak mam już ciemną karnację)
Przez 14 dni będę oglądała wschód i zachód słońca, stojąc na penny board na tamtejszej plaży gdy szum fal będzie zagłuszał moje myśli.
W ciągu tych dni będę starała opisać każdy dzień.
Serii dam tytuł  "Tropical Adventure".
Ponieważ myślę, że tam spędzę najlepszy czas na wakacjach.
(Nie obrażając moich kochanych psycholi, którzy pewnie to czytają)
Mam nadzieję, że wrócę spokojnie i mój blog zyska coś czego nikt jeszcze nie dokonał!
Z (sarkastycznym) poważeniem.
                                                           /SOMEBODY PERFECT

sobota, 18 lipca 2015

LBA- Libster Blog Award

Tak bardzo chcę podziękować szalonej, dziewczynie o fioletowych włosach za nominowanie mnie do LBA.
Jest nią Kamila z http://im-dollka.blogspot.com/
Libster Blog Award polega na odpowiedzi na pytania, które zadała nam bloger/blogerka i później zadaniu 10 kolejnych pytań (od siebie) do innych blogerów/blogerek , które wybierzemy.

Tu są pytania od Kamili:

1. Dlaczego zaczęłaś blogować?
Ponieważ chciałam dostać odzew i pomoc od czytających. Nie lubię pisać pamiętników więc stwierdziłam, że blog to genialny pomysł.
2. Jak dowiedziałaś się o blogosferze?
Podajże przeglądając internet lub oglądając różne YT'berki i kiedy mówiły o swoich blogach zaciekawiłam się co to i jak to się prowadzi :)
3. Masz swój ulubiony styl ubierania się, jeśli tak to jaki?
Tak jak pisałam już w ostatnim poście "#1 Oto ja-Pasje" mój styl jest mieszanką wszystkich.
4. Jaki jest twój ulubiony serial?
My Mad Fat Diary
5. O której wstajesz w wakacje?
W wakacje wstaję o 8:30/9 ponieważ z samego rana spotykam się z 11 osobową psychiczną ekipą.
6. Twój ulubiony sklep?
Bershka
7. Jakie jest twoje największe marzenie?
Nie mogę powiedzieć! (Bo się nie spełni)
8. Jakim aparatem robisz zdjęcia na bloga?
Na razie zdjęcia robię Iphon'em 4s. Dlatego, że mój aparat musi znaleźć drogę do życia.
9. Co cię inspiruje?
Inspiruje mnie muzyka i przeżycia. Czasami ludzie i inni blogerzy.
10. Jakimi 3 językami chciałabyś posługiwać się perfekcyjnie?
1) angielski 2) hiszpański 3) francuski

Natomiast ja nominuję:
http://cravebloger.blogspot.com/
http://magicloony.blogspot.com/
http://angielskalukrecja.blogspot.com/
http://powiazanie.blogspot.com/
http://kreatywnimywszyscy.blogspot.com/

Moje pytania:
1. Czy na początku blogowania w pewnym momencie chciałaś przestać dodawać posty itp.?
2. Czy będziesz nagrywała na YT ?
3. Co ważniejsze, charakter czy wygląd?
4. Chleb z dżemem czy dżem z chlebem?
5. Czy przefarbowałabyś kiedyś swoje włosy? Jak tak to na jaki kolor?
6. Najlepszy rodzaj muzyki według ciebie?
7. Najlepszy rodzaj filmów według ciebie?
8. Marzysz o przeprowadzce do innego kraju? Jeśli tak to do jakiego?
9. Najlepszy kolor na świecie według ciebie?
10. Jak myślisz, jaka będzie przyszłość twojego blog'a?

Ps. Jeszcze raz gorąco dziękuję za nominacje i pozdrawiam wszystkich blogerów wymienionych w tym poście.
                                                                    / SOMEBODY PERFECT

środa, 15 lipca 2015

#1 Oto ja - Pasje

Witom.
Dziś rozpoczynam 4 dniową serię.
Jaki ma cel?
Otóż, już tłumaczę.
Po 4 dniach dowiecie się kim jest SOMEBODY PERFECT.
Nagłe zmiana, ale czemu?
Bo jest mi trudno, miałam tyle pomysłów na posty.
Lecz musiałabym pokazać w nich swoją twarz lub rzeczy związane ze mną.
A gdyby ktoś z mojego otoczenia to zauważył, wydałoby się.
A ja osobiście wolę żeby to wyszło ode mnie niż od obcej osoby.
Zaczynajmy!

1 PASJA:
Jest nią jazda na penny board.
Mimo, że odkryłam to dopiero 6 miesięcy temu czuję się w tym wspaniale.
Poświęcam temu małemu cudowi każdy słoneczny dzień.
Wstaję o 6.
Ubieram sportowe ubrania i wychodzę o 6 30.
Jeżdżę po całym mieście i wracam o 8 20.
Robię to tak wcześnie, ponieważ uwielbiam kiedy chodniki są puste a ja mogę slalomem wjeżdżać na każdą część kostki brukowej.
Osobiście mam deskę z biedronki za 60 zł.
Czemu?
Bo chciałam sprawdzić czy się w to wciągnę a kiedy moja mama zauważyła, że ciągle tylko mówię o penny postanowiła iż kupimy oryginalną.
Nie mogę się doczekać!






2 PASJA!
Jest to pasja do języka angielskiego.
Uczę się go już od przedszkola.
Uwielbiam posługiwać się nim bo (według mojej osoby) jest on lepszy i łatwiejszy w wymowie jak i w komunikacji.
Ubóstwiam angielski akcent.
Czasem zdarzy mi się palnąć coś w sklepie po angielsku zamiast po polsku i robię się czerwona jak burak równocześnie się śmiejąc.



3 PASJA:
Jest nią pisarstwo.
Piszę opowiadania, wierszyki czasem również teksty piosenek.
Skończyłam również 2 książki z czego się cieszę.
Kiedy nie mam weny słucham muzyki.
To często daje mi inspiracje na wiersze i opowiadania.
Inspiracje dają mi również moje przeżycia.
Niektórymi postaciami są moi przyjaciele lub wrogowie ubrani w różne dodatkowe charaktery.
Opisuję tam uczucia, przygody.
To co dotyczy mnie.
Chyba to jest w pisarstwie najważniejsze.

4 PASJA:
To chyba oczywiste, bo jestem dziewczyną.
Jest nią moda.
Nie mam określonego stylu :)
Czasem ubieram coś eleganckiego, czasem sportowego.
Innego dnia mam styl uliczny a na następny dziewczęcy.
Lubię mieszać to wszystko bo czuję się w tym dobrze.

To były moje wszystkie pasje. One tworzą jedną część mojej osoby. Tym kim jestem.
Was też to dotyczy. Małe rzeczy a jednak tworzą nas.
Nas, ludzi :)
                                                                                             /SOMEBODY PERFECT

wtorek, 14 lipca 2015

#2 BLOG Z KULTURĄ - TOLERANCJA ALA JA

Dziś mam dla was kolejny post z serii moich przemyśleń tym razem o tolerancji.
Co do tego mam tylko jedno zdanie.
KAŻDY MA PRAWO DO SZCZĘŚCIA.
Ma prawo do kochania kogo chce, do bycia kim chce, do wiary w kogo i co chce.
To są prawa człowieka i nikt nie powinien nikomu ich odbierać.
Geje, Lesbijki, Buddyści, Żydzi lub Ciemnoskórzy.
To są ludzie.
To, że wierzą w coś innego, kochają osobę tej samej płci albo mają inną karnacje niż my nie sprawia , że są odmieńcami. Bo to może my nimi jesteśmy?
Rasizm jest dla mnie odtrącający w ludziach.
Nie rozumiem jak można kogoś znienawidzić przez kolor skóry lub pochodzenie.
A co wy myślicie na ten temat?
Chętnie poczytam  komentarze na ten temat.

POZDRAWIAM
                                                              /SOMEBODY PEREFCT


niedziela, 12 lipca 2015

Niedziela z książkami: "Maybe Someday"

"Maybe Someday" to książka autorki znanej z "Hopeless", "Losing Hope" lub " Szukając Kopciuszka".
Pozwolę sobie przepisać tekst z okładki.
" On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów.
Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać.
Ona, Sydney, ma poukładane życie:studiuje , pracuje , jest w stabilnym związku.
Wszystko to rozpada się na kawałki w ciągu kilka godzin.
Wkrótce tych dwoje odkryje, że razem mogą stworzyć coś wyjątkowego.
Dowiedzą się także, jak łatwo złamać czyjeś serce..."

Jednak najlepszym tekstem, który można znaleźć na tyle książki i który chwycił mnie za serce to:
"Maybe Someday to opowieść o ludziach rozdartych między "może kiedyś" a "właśnie teraz", o emocjach ukrytych między słowami i o muzyce, którą czuje się całym sercem."

POSTACIE:
Lubiane: Ridge, Warren, Bridgett, Tori.
Teraz możecie się zdziwić, że Tori (zdradziecka pseudo przyjaciółka) znalazła się tutaj.
Ale w sumie to nie jej wina tylko Huntera (a przynajmniej dla mnie).
Średnio: Sydney i Maggie
W tej dziewczynie denerwowało mnie niezdecydowanie.
Raz chciała być z Ridge'm a raz nie chciała skrzywdzić Maggie.
Denerwowało mnie też gdy ciągle Colleen Hoover robiła z niej tą najbardziej skrzywdzoną.
A według mnie było nią Maggie z owych przyczyn ;)
Nie lubiane: Hunter, Brennan
Tutaj chyba nic nie muszę wyjaśniać

FABUŁA:
Sposób w jaki są opisywane wydarzenia jest jednym z najlepszych wyborów Colleen.
Podoba mi się, że rozdziały podzielone są na Ridge i Sydney.
Z tego można bardziej poznać głównych bohaterów i ich przemyślenia.
Co do reszty to wydarzenia działy się w idealnym czasie.
Nie za szybko i nie za wolno.

PIOSENKI I MUZYKA:
Teksty piosenek są magiczne.
Piękne przesłanie tekstów.
A muzyka , którą Griffin Peterson nagrał razem z Colleen Hoover jest oddaniem uczuć, które są ukryte w tej książce.
https://www.youtube.com/watch?v=mcQnA4RvOzM&list=PLlSFF4Dw3xgAmj8FWnqIHoU35dxUv5IzP&spfreload=10

Książka jest idealna na każdą porę dnia i nocy.
Nie mogłam się oderwać.
Pochłaniałam ją z każdym rozdziałem.
Jeśli czytaliście tę książkę zapraszam do komentarzy abyście wyrazili swoje zdanie na jej temat lub jeśli jeszcze nie czytaliśmy to lećcie kupić ;)
                                                                             /SOMEBODY PERFECT

sobota, 11 lipca 2015

Gotuj ze mną: SMOOTHIE BANANOWE

Hej, hej!
Dziś przychodzę do was z napojem idealnym na gorące dni.
Jest to koktajl własnej roboty.
"Bananowe Smoothie"

Składniki:
1 banan
szczypta cynamony
1 łyżka płatków zbożowych
200 ml mleko
Duży kubek/ plastikowy kubeczek np. z Starbucks'a

Przyrządzanie:
Pokroić banana a następnie wrzucić go do blendera.
Następnie dorzucić tam płatki oraz cynamon a później wlać mleko.
Miksować przez 1,5 min
A następnie wlać zawartość do kubeczka.

SMACZNEGO!
                                                                                               /SOMEBODY PERFECT



piątek, 10 lipca 2015

#6 KARTKA Z PAMIĘTNIKA

Jestem winna wam spore przeprosiny.
Więc przepraszam. Nie pisałam długo ale z jednego powodu.
Jedna osoba dowiedziała się o tym blogu, że to ja.
Bałam się cokolwiek pisać ale teraz postanowiłam, że żyje się tylko raz i mam to daleko gdzieś czy inni się dowiedzą,

Idealny wieczór.
Ten taki jest.
Po pokoju roznosi się zapach świeczek z Yankee Candle, w słuchawkach słucham brzęków gitary. *
Natomiast moje oczy skupiają się na książce "Maybe Someday", którą przepijam herbatką.
Teraz kiedy to pisze spoglądam przez okno.
Praktycznie widzę tylko zachodzące słońce a to mi w pełni wystarcza.
Odcięłam się też od jakiegokolwiek kontaktu.

Ostatnio wszystko się zmieniło.
Od przyjaciół do kochasiów. (Zdaję sobie sprawę jak dziwnie musi to brzmieć)
Moja ekipa?
Pani E, Dżemik, Papuga, Gaza , Rumun , KS i Jacyś.
Od 9 rano do nocy spędzamy czas razem.
Wspólne śniadania, lunch'e i obiady.
Wspólne przygody.
To lato jest magiczne.
Pełne wrażeń.

Pojawiła się też nowa wyjątkowa osoba na miejscu Pana P.
(Tak dobrze czytacie, na miejscu jedynej osoby której kiedykolwiek mogłam zaufać i oddać wszystko pojawił się ktoś nowy)
Otóż jest nim Jacyś.
Brunet o brązowych oczach.
Wyższy, starszy i silniejszy niż ja.
Przy nim zapomniałam o tym co mnie dręczyło.
Ale w końcu pojawił się problem.
Przy każdym jego dotyku myślałam o Panie P.
Z każdym słowem myślę, że mówi do mnie chłopak który zapomniał o mnie już dawno.
I za każdym razem przypominam sobie wszystkie dostępne opcje:
1) Być z Jacysiem
2) Być z Mr. P
3) Z żadnych z nich
4) Skoczyć pod pociąg

Wszystko się ułoży.
Przez te 1,5 miesiąca wszystko się ułoży.
A przynajmniej mam taką nadzieję...
                                                                                                /SOMEBODY PERFECT
* Tutaj macie link do muzyki która mi towarzyszyła:
https://www.youtube.com/watch?v=I6zUuwq7D_c&index=3&list=PLlSFF4Dw3xgAmj8FWnqIHoU35dxUv5IzP&spfreload=10